W deszczową sobotę, Górnik zmierzył się na wyjeździe z liderem PKO BP Ekstraklasy, Rakowem Częstochowa. Mimo ulewnych warunków, murawa była świetnie przygotowana, a gospodarze świetnie się na niej czuli.
Od pierwszych minut Raków zaczął agresywnie, a już w pierwszej minucie Daniel Bielica musiał interweniować, by obronić strzał przeciwnika. Choć Górnik odpowiedział niezłym strzałem Lukasa Podolskiego, to to Raków zdobył pierwszą bramkę w 10. minucie meczu, a po chwili dalej dominował na boisku. Górnicy mieli problemy z konstruowaniem akcji, a brakowało im argumentów do ataku.
W drugiej połowie Raków z miejsca zaczął atakować, próbując swoich sił w szturmowych akcjach. I choć kilka razy zakotłowało się pod bramką Górnika, to Daniel Bielica świetnie sobie z nimi radził. Niemniej jednak, gospodarze zdobyli drugą bramkę w ostatniej akcji meczu, po kontrataku. Górnik w ostatnich minutach próbował jeszcze odrobić straty, ale bezskutecznie.
Górnik przegrał 0:2 z Rakowem Częstochowa na wyjeździe w 21. kolejce PKO BP Ekstraklasy, nie radząc sobie z agresywną i dobrze zorganizowaną grą lidera ligi.
źródło: Górnik Zabrze
Dodane przez Mikołaj Czarnecki
Doświadczony dziennikarz portalu Nowiny Zabrzańskie. Specjalizuje się w tematyce lokalnej Zabrza i regionu Górnego Śląska. Pasjonat spraw społecznych, kulturalnych i historycznych miasta.