Wczoraj gliwicka policja odebrała zgłoszenie o podejrzanej przesyłce. Paczka, która pierwotnie miała zawierać elektroniczne urządzenie i podróżować z terenu Śląska do Szczecina, zaczęła się niespodziewanie poruszać i wydawać niepokojące odgłosy. W odpowiedzi na zgłoszenie, funkcjonariusze z III komisariatu skierowali się na miejsce zdarzenia i podjęli działania mające na celu ustalenie natury tej podejrzanej przesyłki.
Na prośbę policji, nadawca przesyłki, czyli 40-letnia kobieta, została wezwana na miejsce, gdzie przeprowadzono oględziny. Okazało się, że w paczce znajdował się łagodny, niejadowity pyton królewski – wąż z rodziny pytonów dusicieli. W trakcie interwencji wąż zachował się spokojnie i nie stwarzał problemów. Nadawczyni wyjaśniła, że sprzedała węża ze względów bezpieczeństwa swoich dzieci, gdyż gad rósł i stawał się coraz większy.
Policjanci podjęli dalsze śledztwo, które miało na celu ustalenie, czy przepisy dotyczące transportu zwierząt zostały naruszone, oraz czy wąż był legalnie hodowany, a jego wysyłka nie była formą znęcania się nad zwierzęciem. Po długich poszukiwaniach, mundurowi dotarli do hodowcy węży, który zgodził się tymczasowo zaopiekować się zwierzęciem w trakcie trwania postępowania.
źródło: Policja Gliwice
Dodane przez Mikołaj Czarnecki
Doświadczony dziennikarz portalu Nowiny Zabrzańskie. Specjalizuje się w tematyce lokalnej Zabrza i regionu Górnego Śląska. Pasjonat spraw społecznych, kulturalnych i historycznych miasta.